Pomiędzy Golcami a Dobrzycą powstaje najdłuższa strzelnica w Polsce. Inwestorem jest złotowska spółka.
– Jestem myśliwym, lubię też strzelać na duże odległości. Ludzi z podobną pasją jest w Polsce wiele. Niestety nie mamy w kraju odpowiednich obiektów – mówi Robert Białek.
To znaczy są, ale wojskowe, dostępne na podstawie przepustki, w wyznaczonych limitowanych dniach i godzinach. Dlatego najwięksi zapaleńcy jeżdżą postrzelać na duże odległości do Czech. Za kilka miesięcy będą to mogli robić pomiędzy Golcami a Dobrzycą.
Budowana właśnie strzelnica będzie mieć 915 metrów i około 20 metrów szerokości. A to oznacza, że strzelać będzie mogło jednocześnie 14 osób. Oprócz 915 metrowej, powstaną dwie krótkie – 50 i 100 metrów.
Laikom się wydaje, że strzelnica to mało skomplikowany obiekt. Na początku stanowiska, a na końcu tarcze… – Obiekt musi mieć cały szereg zabezpieczeń, żeby pociski nie opuszczały strzelnicy – tłumaczy Roman Białek. – To nie są tylko tarcze papierowe, ale też m.in. różnego rodzaju gongi, które sygnalizują trafienie dźwiękiem, blachy, które – jeśli się w nie trafi – przewracają się, a potem wracają do pierwotnego ustawienia.
Obok toru staną wiaty, będzie wydzielony parking i będą rozstawione namioty wojskowe, aby – jeśli ktoś przyjedzie z daleka – miał gdzie się przespać. Strzelnica będzie otwarta przez większość miesięcy w roku. Zamykana na krótko zimą, na prace konserwacyjne.
Kopanie osi strzeleckich zaczęło się dwa tygodnie, prace potrwają jeszcze minimum kilka miesięcy. Wójt Jan Matuszewski, od którego spółka dzierżawi ziemię pod inwestycję, zapowiada, że jako pierwszy odda strzał… Miejmy nadzieję, że celny, mimo tego, że ostatni raz trzymał broń w czasie studiów.
Na tak długie odległości strzela się zwykle z broni długiej karabinowej, ale są też pasjonaci broni czarnoprochowej. Ta broń nie potrzebuje zezwolenia, może ją więc każdy kupić.
emce
